Pomysł na koktajl podsunął nam znaleziony w zamrażarce woreczek mrożonych jeżyn. Jak nie macie jeżyn mogą to być również maliny lub jagody.
Do wysokiego naczynia wrzucamy dwa obrane banany, pół dojrzałego awokado oraz lekko rozmrożone owoce: jeżyny/maliny/jagody. Całość blendujemy. Gotowe.
Dosyć gęste, a jednak płynne, więc jak to podać maluchowi? Przecież nie chwyci kawałków w swoje małe łapki. U nas świetnie sprawdza się kubeczek „doidy cup”. Znany większości rodzinom stosującym BLW, ale jak się okazuje nie zawsze. Wiele osób stwierdza, że ten kubeczek nie działał u nich. No tak, na początku jest sporo rozlewania i bałaganu. Ale czy to nie jest tak jak w BLW zazwyczaj bywa? Na początku jedzenie jest wszędzie, później zaczyna coraz częściej trafiać do buzi, aż w końcu stwierdzasz, że zostaje na tacce krzesełka, a na koniec oddychasz z ulgą, gdy maluch nie ląduje pod prysznicem.
Z napojami może być nawet trudniej, ale warto dać maluchowi spróbować.
Wracając do koktajli, to akurat ten kubeczek sprawdza nam się idealnie- można z niego pić, ale również wyjadać z niego łyżeczką, gdyż góra jest szeroka. Taki sposób sprawdza się również przy podawaniu zup. Można kawałki warzyw podać osobno, a wywar w takim właśnie kubeczku. Obecnie do picia poza domem używamy kubeczka ze słomką, a w domu często zwykłego kubeczka.
Jakie macie swoje pomysły na koktajle czy tez musy? Czy u Was sprawdził się doidy cup?
Widać, że dzieciakowi smakuje 😀
Ciekawy blog, pozdrawiam i zachęcam od odwiedzenia mojego
Piszę głównie o żywności bezglutenowej http://kuchniadominiki.blog.pl/
U nas Doidy sprawdza się cały czas, codziennie wieczorem Zosia popija z niego zielony koktajl. Lub wyjada łyżeczką. Lub rączką 😉